sobota, 17 listopada 2012

IV.Miłość i Ciąża Nali

Cztery tygodnie później...
Kopa skończył kare ale i tak cały czas myślał o Vitani był w niej zakochany ale nie zdążył jej to powiedzieć... lwiątko leżało w jaskini miało smutną minke zauważyła to Sarabi.
Sarabi:Co jest wnuku?
Kopa:Eee... nic babciu...
Sarabi:Widze że coś jest?
Kopa:Tak bo tęsknie za moją przyjaciółką ale nie mów tacie że ona jest dzieckiem Ziry.
Sarabi w głębi duszy była zła ale w zewnętrznie zrozumiała wnuczka i obiecała mu że nie powie nikomu.
Kopa przytulił babcię.
Kopa:Babciu?
Sarabi:Tak?
Kopa:A mogę iść do niej prosze!!!
Sarabi:Nie ma mowy stracisz życie jak cie Zira dopadnie
Kopa:Ale ja jestem ostrożny prosze
Sarabi:Nie wiem 
Kopa zrobił maślane oczka Sarabi zgodziła się.
Sarabi:Ale za godzine przyjdź dobrze?
Kopa:Zgoda kocham cie
Kopa pobiegł szczęśliwy biegł musiał jej to powiedzieć gdy dotarł zobaczył Vitani która ocierała se zęby korzeniem.Podbiegł do niej i ją wystraszył.
Vitani:Aaaa!!
Kopa:Ha ha ?!
Vitani:Kopa oszalałeś?? Kopa!!
Vitani rzuciła się na zabawę z Kopą bardzo się cieszyli że siebie widzą.
Kopa:Wróciłem 
Vitani:Och... Kopa nie musiałeś
Kopa:Ja dla ciebie wszystko zrobie

Vitani uśmiechnęła się do przyjaciela ale poczuła coś do niego więcej.Lwiątka świetnie się bawili ale dawno już minęła godzina Kopa miał wrócić ale musiał jeszcze jej coś powiedzieć.
Kopa:Vitani ja ciebie bardzo lubie ale i też mam do ciebie wielkie uczucie!!
Vitani:Mój ty kochany ja ciebie kocham
Kopa:Ja ciebie też
Lwiątka od tej pory stali się parą ale musieli już wracać na pożegnanie przytulili się i wrócili do domu.
Vitani:Cześć Nuka
Nuka:Cześć mama cie szuka
Vitani:Co ona chce ode mnie??
Nuka:Nauczyć polowania i walki wogule gdzie byłaś znowu na lwiej ziemi?
Vitani:Tak i co ?
Nuka:Wiedziałem... na pewno z tym...
Vitani:Niie!!! 
Vitani poszła do innych lwic spotkała tam mamę.
Zira:Jesteś idziemy 
I poszli.
Tymczasem na Lwiej Ziemi...

Simba i Nala po męczącym dniu obowiązków królewskich odpoczywali na łące nagle przybiegł Kopa i rzucił się na rodziców.
Kopa:Cześć Tato i Mamo!!!
Nala:Witaj synku 
Simba:Co dzisiaj taki szczęśliwy??
Kopa:Nie wiem sam ja zawszę szczęśliwy
Nala:No fakt nie zauważyłam
Simba:Ja też
Kopa pożegnał się i gdzieś pobiegł Simba i Nala leżeli nagle Nala dostała mocny ból.
Nala:Simba idź po Rafikiego źle się czuje
Simba pobiegł.Rafiki zbadał i odrzekł.
Rafiki:Królowa jest w ciąży za dwa tygdonie urodzi lwiątko
Simba:Czyli że będe drugi raz ojcem super!!
Nala:A syn czy córka?
Rafiki:Hmm... bardziej... Synek

Simba i Nala ucieszyli się będą mieć synka już drugiego.

Simba:Trzeba oznajmić to zwierzętom i Kopie!!!
Nala:Tak Zazu!
Zazu:Tak?
Simba:Idź przekazać że moja żona jest w ciąży i ma urodzić synka
Zazu:Dobrze już lece
Zazu poleciał Simba poszedł szukać Kopy a Nala poszła przekazać lwicom.
Kopa bawił się motylem nagle Simba go złapał i go przewrócił.
Kopa:He he tato przest hi hi
Simba:Synu będziesz mieć młodszego braciszka za dwa tygodnie
Kopa:Na prawdę!! Jupi!!!
Simba:Dobrze że się cieszysz
Kopa:A jak dorośnie to będę mógł się z nim bawić?
Simba:Nawet się nie urodził ale będziesz mógł
Kopa bardzo się ucieszył że będzie mieć brata zawsze chciał mieć brata.Potem poszedł na spacer z  tatą.

Tymczasem na Złej Ziemi:
Zira i Vitani już wróciły Vitani poszła się bawić z Nuką a Zira leżała...
Serpen:Zira i jak tam?
Zira:Źle Vitani nie umi normalnie już polować nie wiem co jej jest... 
Serpen:Może ona jest z Kopą?
Zire opanowała złość.
Zira:Trzeba ją śledzić!!!
Sepren:Aaa zapomniałam chcesz zaadoptować za dwa tygodnie małą lwiczkę Uri??
Zira:Hmm... a skąd pochodzi jej matka?
Sepren:Z Rajskiej Ziemi ma za dwa tygodnie urodzić i jak chcesz możemy jej odebrać??
Zira zgodziła się...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz